Modlitwa zawierzenia |
Wpisany przez krum |
poniedziałek, 17 stycznia 2011 21:25 |
Panie, zwracam Tobie mój oręż i oddaję siebie Tobie! Chciałem Ciebie kochać, ale nie potrafiłem, albowiem pragnąłem samotnie pokonywać moją drogę życia, zdany wyłącznie na siebie. Rozpoznałeś dobrze moje plany i jednym tchnieniem zburzyłeś moje rusztowania. Zaprojektowałem już sobie swoją świętość wraz z okolicznościami, w jakich rozwinie się moja wspaniała cnota. Teraz jednak widząc, jak walą się moje projekty i rozwiewają marzenia, oddaje Tobie mój oręż i przyznaje: Tak, Panie, chcę Ciebie kochać i pragnę zostać świętym, ale osiągnąć to mogę, jedynie idąc drogą, jaką dla mnie przygotowałeś. Nie chcę już kształtować siebie na swoją modłę. Kto Ciebie bezwarunkowo miłuje Panie, tego nic nie zaskoczy, ani nic nie rozczaruje. Nie będzie już dla mnie osób niechcianych, jedynie Twoja cudowna Wola, Panie!
Oto dlaczego z radosnym uśmiechem witam moją Siostrę Chorobę i pragnę śpiewać Alleluja! Gdyż jest to jedyny środek, jakiego nie brałem pod uwagę, gdy chciałem dotrzeć do Ciebie; jedyna droga, jakiej nigdy bym nie wybrał. Bądź błogosławiony, Panie, bo ukrzyżowałeś wszystkie moje plany! Nie mam już sił, by tworzyć tworzyć je na nowo! Mogę jedynie wyciągnąć do Ciebie ręce, czego właśnie ode mnie oczekujesz!
Pierre Lyonnet, Pisma duchowe |