czwartek 25 Kwi 2024
  • default style
  • red style
  • blue style
  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size
  • Narrow screen resolution
  • Wide screen resolution
  • Wide screen resolution

Msza św. o pokój serca i za nieuleczalnie chorych za wstawiennictwem świętych Karmelu.
3. środa miesiąca, godz. 18:00 Zapraszamy!
Sanktuarium św. Józefa oo. Karmelitów, Wzgórze św. Wojciecha w Poznaniu

Witamy, Gościu
Nazwa użytkownika Hasło: Zapamiętaj mnie

krum (Karol)

  • Offline
  • Ostatnia wizyta: 01/17/2012
  • Strefa czasowa: GMT +0:00
  • Czas lokalny: 01:11
  • Odsłon profilu: 949
  • Oklaski: 6
  • Miejsce: Nieznany
  • Płeć: Nieznana
  • Data urodzenia: Nieznana

Podpis

Posty

Posty

emo
Niewidzialny Klaszto ...
Kategoria: Tematyka
emo
Warunki przystąpienia do Niewidzialnego Klasztoru JP II:
1. Odprawienie Nowenny przygotowującej (zamieszczona w modlitwach Niewidzialnego Klasztoru).
2. Przyjęcie Komunii św.
3. Odmówienie modlitwy poświęcenia się Niewidzialnemu Klasztorowi (zawarta w tekstach IX dnia nowenny).
4. Przesłanie następujących danych: imię i nazwisko, adres, rok urodzenia w celu wpisania do księgi Niewidzialnego Klasztoru.

Karol
Warunki przystąpieni ...
Kategoria: Tematyka
emo
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie i Maryi Niepokalanej Królowej Wszechświata
Dzięki z całego serca za braterskie przyjęcie mnie
w czasie mych odwiedzin u Was w Waszym pięknym kraju jakim jest Polska.
Wszyscy cieszymy się z nadchodzącej beatyfikacji Jana Pawła II 1 maja tego roku.
Każdego wieczoru o północy w moim oratorium Wydarzenia,
w którym podczas pogrzebu Jana Pawła II 8 kwietnia 2005 roku
otrzymałem intuicję jego Niewidzialnego Klasztoru
wznoszę Najświętszy Sakrament w geście błogosławieństwa,
by ofiarować Jezusowi radość odwiedzania i błogosławienia każdego i każdej z was.
Do was wszystkich, którzy cierpicie, jesteście w podeszłym wieku, niepełnosprawni,
chorzy, zniechęceni, w depresji czy w więzieniu, wiedzcie, że Jezus
przychodzi do was każdej nocy w sposób szczególny, by obdarzać Was
swoją Miłosierną Miłością i mocą, jednocząc Was w jedno serce
Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II.
Wy wszyscy cierpiące Ciało Chrystusa
jesteście silną armią miłości i klucznikami Niewidzialnego.
Powierzam Wam tę szczególną misję w nadchodzących
Międzynarodowych dniach Młodzieży
aby Wasza komunia miłości poprzez waszą ofiarę
niosła organizatorów i Kościół wezwany do ewangelizowania Młodych.
Bądźcie ich mocą i podtrzymaniem niosąc wszystkich młodych ludzi,
którzy Was potrzebują, aby otworzyli serca
Que vous soyez leur force de soutien et enfin portez tous les jeunes
na Miłość Miłosierną Boga.
Macie misję przygotowywania i niesienia Międzynarodowych Dni Młodzieży
zorganizowanych wokół papieża Benedykta XVI,
dając im moc w sercu Waszych słabości.
Dziękuję Wam z całego serca bardzo po bratersku
i błogosławię Was wszystkim w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
Diakon stały Martial Codou

20 grudnia 2011 r.
Wszystkich członków Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II zachęcam w tym czasie Bożego Narodzenia do ofiarowania cierpień za braci i siostry żyjące w osamotnieniu i opuszczeniu, przeżywające depresję, trudności komunikowania z bliźnimi, napady lęku i strachu, rozdarte niemożnością wspólnego życia rodzinnego, za więźniów, aby nadchodzący Chrystus nawiedził ich serce, rodziny, mieszkania i napełnił swoim pokojem.
Diakon stały Martial Codou

21 lutego 2012 r.
Drodzy bracia i siostry, członkowie Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II!
W miesiącu lutym, aby skutecznie zanosić przed Panem intencje Ojca Świętego i Kościoła proszę Was wszystkich cierpiących i Was sługi Miłości byście się zjednoczyli w duchu z Jezusem i Maryją mimo waszej samotności, aby ona już nie była Waszą samotnością. W Ciele Mistycznym Chrystusa – Kościele, w radości świętych obcowaniem jednym sercem przejmijmy wezwanie błogosławionego papieża JP II skierowane do Maryi: „Cały Twój jestem Maryjo”! Zjednoczeni z Chrystusem – kapłanem i ofiarą możemy z pomocą naszej Mamy niebiańskiej ofiarować się razem z mocą Boga Ojca za papieża, Kościół i świat. Powtarzamy Ci Maryjo, my Twoja rodzina: „Cały jestem Twój”. Niech Bóg miłości, współczucia i miłosierdzia zachowuje Was w pokoju Chrystusa Zwycięzcy! Z całego serca Wam dziękuję, wasz brat i sługa – Diakon stały Martial Codou
Słowo od Martiala na ...
Kategoria: Tematyka
emo
O:Pierwszy wpis na forum 4 godzin, 29 minut temu Oklaski: 0 Karma+ Karma-
Chociaż jest mi bardzo ciężko - nie mam możliwości finansowych aby utrzymać swoją kancelarię i wszystko wskazuje na to,że będę musiała ją zamknąć. Mimo tego z uwagi na swoją niepełnosprawność i chorobę mojej mamy i starszego rodzeństwa przebywających w Domu Pomocy Społecznej w Rzeszowie ucieszyłam się po przeczytaniu informacji o Niewidzialnym klasztorze Jana Pawła II. Chciałbym się zwrócić do kogoś ze zgłoszeniem przystąpienia do tego ruchu katolickiego. W tym celu potrzebuję znać osobę księdza lub zakonnika, który opiekuje się tą wspólnotą w Polsce,w diecezji tarnowskiej lub w rzeszowskiej albo w małopolskiej. Chciałabym poinformować o tym innych mieszkańców DPS -u, tak aby mogli oni przystąpić do tego ruchu.Każda informacja będzie dla mnie cenna.
Niewidzialny Klaszto ...
Kategoria: Tematyka
emo
Jestem proboszczem w Parafii Opatrzności Bożej w Kaliszu, parafia liczy
21 000 wiernych. W każdy I piątek miesiąca odwiedzamy 150 chorych. Od
samego początku pobytu czułem że właśnie ci nasi bracia i siostry
wypełniają szczególną misję. Piszę do nich na początku roku specjalny
list, odwołując się do myśli Jana Pawła II. Przed świętami Bożego
Narodzenia w tym samym momencie do kancelarii przyszła żona człowieka,
który złamał kręgosłup po 10 dniach pracy w Anglii i lekarz z artykułem
w "Miłujcie się" o niewidzialnym klasztorze Jana Pawła II. Otrzymałem
już książkę, zaczynam czytać i już jestem pod wrażeniem. Z wstępu
wyczytałem że Ojciec tłumaczył tę książkę ale przypuszczam że jest też
blisko "źródła" natchnienia do jej powstania. Czuję wewnętrzną potrzebę
pójścia drogą aby powstał taki niewidzialny klasztor w mojej parafii.
Jeszcze przed przeczytaniem pierwszego artykułu zacząłem myśleć o
programie "Dar życia Jana Pawła II". Powstaje logo, pojawiają się młodzi
ludzie którzy chcieliby promować adopcje dziecka poczętego. Piszę do
Ojca bo nie chcę zmarnować daru natchnienia, który Pan Bóg daje przez
ludzi i wydarzenia. Za każdą myśl, sugestię, a może kiedyś jakieś
spotkanie będę wdzięczny. Proszę o modlitwę potrzebną w dojrzewaniu do
posługiwania charyzmatom ukrytym w naszych braciach i siostrach
cierpiących. Ks. Grzegorz Sikorski, orionista.
List z Kalisza
Kategoria: Tematyka
emo
Ewangelia mówi o wielu przypadkach, kiedy ludzie cisnęli się do Pana, aby uzyskać uzdrowienie. W Ewangelii św.Marka (3, 7-12) czytamy, że za Chrystusem szło wielkie mnóstwo ludzi z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu. Ludzi było tak wielu, że Pan polecił swym uczniom, żeby trzymali dla Niego stale w pogotowiu łódkę ze względu na tłum, aby na Niego nie napierano. Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć. Do Chrystusa przybywają ludzie potrzebujący, a On przyjmuje ich, ponieważ ma serce czułe i miłosierne. W ciągu trzech lat swego życia publicznego uzdrowił wielu ludzi, wyzwolił wielu opętanych przez złe duchy i wskrzesił wielu zmarłych. Nie uleczył jednak wszystkich chorych na świecie ani też nie usunął wszystkich boleści, ponieważ cierpienie nie jestem złem absolutnym. Cierpienie może mieć ogromne znaczenie zbawcze, jeśli się je zjednoczy z cierpieniami Chrystusa.
Z "Rozmów z Bogiem" ...
Kategoria: Tematyka
emo
Niewidzialny klasztor Jana Pawła II

Jezu, nie patrz na grzechy nasze, ale spójrz na łzy dzieci małych, na głód i zimno, jakie cierpią. […] W tej chwili ujrzałam Pana Jezusa, który miał oczy zaszłe łzami i rzekł do mnie: „Widzisz, córko moja, jak bardzo mi ich żal, wiedz o tym, że one utrzymują świat”. (św. Faustyna Kowalska, Dzienniczek, p. 286)
Te przejmujące słowa, jakie Jezus wypowiedział do siostry Faustyny, w zadziwiający sposób potwierdzają słuszność przesłania, jakie otrzymał diakon Martial Codou, gdy w swoim domowym oratorium modlił się przed Najświętszym Sakramentem w dniu pogrzebu Papieża Jana Pawła II.
Zrozumiał wówczas, że świat utrzymywany jest w równowadze dzięki dwóm kategoriom osób. Do pierwszej należą osoby chore, niepełnosprawne, często ze względu na podeszły wiek i stan zdrowia żyjące w odosobnieniu, a także więźniowie. Drugą kategorię osób tworzą małe dzieci, te ciężko chore, jak i te, które zmarły bezpośrednio po urodzeniu. Znajdują się tu też dzieci – ofiary aborcji. Przesłanie to Martial Codou otrzymał w formie obrazu. Oto w jego centrum znajduje się belka życia doczesnego, na której widzimy ludzi zajętych swoimi codziennymi sprawami: pracujących, odpoczywających, często żyjących, tak jakby Boga nie było. Ludzie ci nie zdają sobie sprawy, że belka podtrzymywana jest po swojej prawej i lewej stronie przez dwie kolumny, które tworzą właśnie osoby chore, więźniowie (kolumna prawa) oraz dzieci (kolumna lewa). Gdyby nie ich cierpienie „podtrzymujące świat”, belka straciłaby równowagę i znajdujący się na niej ludzie spadliby w przepaść. Diakon Codou jest przekonany, że wizja ta pochodzi od zmarłego Papieża, dlatego też dzieło, które zaczęło powstawać na jej bazie, nazwał Niewidzialnym Klasztorem Jana Pawła II.

Dlaczego Niewidzialny Klasztor?
Jak pisze kapelan Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II, o. Julian Ilwicki OCD, Kościół we Francji jest w większym, niż to ma choćby miejsce w Polsce, stopniu przeniknięty duchem monastycznym, stąd też „określenie Niewidzialny Klasztor w świadomości chrześcijanina francuskiego niejako spontanicznie wywołuje skojarzenia z ukrytą modlitwą, ofiarą w oddaniu Bogu za świat i braci w Chrystusie”. W uproszczeniu idea Niewidzialnego Klasztoru wyraża się w słowach Marty Robin: „Nie cierpcie na próżno, to zbyt smutne”.
Diakon Codou, osoba świecka, jako szafarz bardzo często odwiedza chorych, także tych przykutych do swych łóżek szpitalnych, pozamykanych w swoich przymusowych „klauzurach”. Wielu z tych ludzi nie jest w stanie zaakceptować swojego cierpienia, w ich sercu rodzi się bunt, niemożność zaakceptowania swojej sytuacji. Diakon Martial podjął się misji pozyskania tych ludzi dla idei Niewidzialnego Klasztoru, przekonania ich, że ich cierpienie ma głęboki sens, o ile jest ofiarowane w intencjach Kościoła. W ten sposób ludzie tacy są wielkim darem dla Kościoła, pozornie niepotrzebni i wegetujący, w istocie pełnią niezastąpioną rolę. Ich cierpienia wyjednują przeróżne łaski. Nawrócenia, uratowane małżeństwa, wyzwolenie z nałogów i wiele innych mogą być ukrytym dziełem członków Niewidzialnego Klasztoru.

Trudne zadanie
Współczesne społeczeństwo, które stawia na „wieczną” młodość, obchodzi się brutalnie z osobami chorymi i starymi. Spycha je na margines beznadziei, dając im do zrozumienia, że są tylko ciężarem. Nic zatem dziwnego, że osoby takie najczęściej wpadają w depresję. Diakon Martial podjął się więc zadania niezwykle trudnego. Aby przywrócić tym ludziom wiarę w to, że ich ofiara ma wielką wartość w oczach Boga, musiał działać z niezwykłym taktem i delikatnością. Pierwszą osobą, która poświęciła się w Niewidzialnym Klasztorze Jana Pawła II, była 86-letnia staruszka, Marcela. Kiedy Martial odwiedził ją po raz pierwszy w szpitalu, sprawiała wrażenie osoby całkowicie załamanej. Wciąż płakała, a on nie wiedział, co jej powiedzieć. Przez całe życie była osobą zawodowo czynną, lekarką, codziennie uczestniczyła we Mszy św., a teraz przykuta do łóżka, opuszczona, modliła się o rychłą śmierć. Martial próbował wytłumaczyć jej, że sytuacja, w której się znalazła, jest dla niej wielką szansą. Zjednoczona z cierpiącym Chrystusem może stać się darem dla samej siebie, całego Kościoła i świata. Po kilku wizytach Marcela całkowicie zmieniła podejście do swojej sytuacji. Pewnego dnia powiedziała: „Jestem szczęśliwa z tego, że jestem tutaj, w takim stanie. Jako lekarka poświęciłam całe życie, by leczyć ciała ludzi chorych, dzisiaj jednak, dzięki mej słabości, mogę stać się lekarzem dusz ludzkich. Będę to czynić w jedności z Panem ukrzyżowanym, tu w tym pokoju, gdzie pozostanę do końca życia”.

Misja małych dzieci
Ogromną, nie do przecenienia misję we współczesnym świecie mają również ci najmniejsi: małe niewinne dzieci, które bądź to zmarły we wczesnym dzieciństwie (częstokroć przed udzieleniem im chrztu), bądź też stały się ofiarami aborcji. To one wraz z dziećmi cierpiącymi na poważne choroby tworzą w Niewidzialnym Klasztorze Jana Pawła II lewą kolumnę podtrzymującą belkę życia doczesnego.
Diakon Martial przytacza tu bardzo przejmujący przykład. Oto mieszkający w jego parafii około czterdziestoletni małżonkowie Gabriela i Dionizy Ristorto od wielu lat bezskutecznie starali się o dziecko. Zanoszone w tej intencji modlitwy w końcu zostały wysłuchane i Gabriela zaszła w tak długo oczekiwaną ciążę. Niestety wkrótce okazało się, że dziecko ma źle uformowane serce, którego nie można zoperować. Cierpienie, jakie spadło na małżonków, wydawało się nie do udźwignięcia. Wyniki badań nie pozostawiały żadnej nadziei. Dziecko nie miało żadnych szans na przeżycie, a jednak małżonkowie zdecydowali się je przyjąć. Mikołaj Paweł przyszedł na świat 19 kwietnia 2007 roku, został ochrzczony przez diakona Martiala, by po 10 dniach odejść do swojej wiecznej ojczyzny. Mimo, że dla rodziców było to związane z wielkim cierpieniem, to jednak mówili później, że te 10 dni było najpiękniejszym czasem w ich życiu. Dali istnienie swojemu dziecku, a teraz mogli z ufnością podarować je Stwórcy. Ofiara Mikołaja Pawła z pewnością otworzyła wiele zamkniętych na dar Bożej łaski rodzicielskich serc.


Znak z Guadelupe
Obecny czas jest czasem, w którym na masową skalę legalizuje się w wielu krajach aborcję. Nie inaczej stało się w Meksyku. W swojej książce Martial Codou przytacza cudowne wydarzenie, które było „Bożą odpowiedzią” na fakt legalizacji aborcji w tym kraju:
„W XVI wieku, na wzgórzu Tepeyrac niedaleko Meksyku, Matka Boża objawiła się Indianinowi – św. Juanowi Diego. Na płaszczu, w którym niósł on róże, w sposób cudowny powstał obraz Matki Bożej brzemiennej, przez co uznawana jest ona za obrończynię dzieci, które mają się narodzić. Ten cudowny obraz jest zachowany w stanie nienaruszonym już od pięciu wieków, a do Bazyliki Matki Bożej z Guadelupe każdego roku przybywają miliony pielgrzymów.
23 kwietnia 2007 roku rada miasta Meksyku zalegalizowała aborcję, dotąd zakazaną w tym kraju.
Gdy następnego dnia w bazylice w Guadelupe odprawiano mszę św. w intencji ofiar aborcji, nagle obraz Maryi stał się przyciemniony, a na wysokości jej brzucha pojawiło się intensywne światło, które przybrało kontury i wymiar ludzkiego płodu. Było to zjawisko nadnaturalne, widziane przez tysiące pielgrzymów.
Zjawisko to jest obecnie badane, niemniej mamy prawo sądzić, że była to Boża odpowiedź na fakt legalizacji aborcji. Możemy sądzić, że Jezus ukazuje nam tutaj, że atak na niewinne dzieci jest jakby atakiem na samego Jezusa. Przypominają się tutaj słowa skierowane do Szawła: Jestem Jezus, którego ty prześladujesz w tych małych”.

Nadzieja dla matek, które dokonały aborcji
Według przesłania, które otrzymał diakon Codou także dzieci – ofiary aborcji mają niezwykłą misję. Poprzez przebaczenie otwierają serca swoich matek na Miłosierną Miłość Boga. Matki, nawet jeśli nie pozwoliły urodzić się własnym dzieciom, to przekazały im byt. Miłość objawia im fakt, że ich dzieci przebywają w chwale, po to by matki razem z nimi dzieliły również szczęście wieczne. Otrzymują one w ten sposób od Boga łaskę nawrócenia za wstawiennictwem swych dzieci poprzez przebaczenie swoich grzechów. Matka i dziecko są znowu zjednoczeni w Bożej Miłości. Z kolei ta wielka Miłość skłania Matki, by same stawały się apostołkami Bożego Miłosierdzia.
Oto słowa jednej z matek, która dokonała aborcji, przytoczone w książce diakona Martiala na temat Niewidzialnego Klasztoru:
„Pan ukazał mi moje dziecko w nocnym widzeniu. Miałam wrażenie, że unoszę się w przestworzach, gdzie spotykam chłopczyka, który mówi mi, że nazywa się Kamil i że jestem jego matką! Będące obok niego dziecko pytało go, czy nie ma mi za złe tego, co mu zrobiłam. Kamil odpowiedział: Nie, przebaczyłem jej.
Byłam ogromnie poruszona! Dowiedziałam się nagle, że mam dziecko, które ma na imię Kamil, że jest ono w niebie i że wielkodusznie przebaczyło mi to, że go zabiłam! Dzięki Ci, Panie, za tak wielką łaskę!
Chcę zdecydowanie zaświadczyć: płód jest dzieckiem, a przerywać ciążę, to to samo co zabijać dziecko. Ten czyn zadaje wiele cierpień dziecku, ale również i matce. Ważne, byśmy wszyscy o tym pamiętali. Pan, w swojej dobroci, nie pozwala zagubić się żadnemu z tych maluczkich, które żyją szczęśliwe w sercu Boga Ojca. Dzięki, tysiączne dzięki, Panie. Jak dobry jest Pan!”

Ruch, który się rozwija
Dzięki niezwykłej ofiarności diakona Martiala Codou i wielu współpracujących z nim osób idea Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II w ciągu pięciu lat od chwili otrzymania od niego pierwszego impulsu rozwija się niezwykle dynamicznie. Miejscowy biskup bez wahania zaakceptował poczynania Martiala, tak więc od samego początku ruch ten posiada pieczęć Kościoła. Formuje on wielu wytrwałych misjonarzy, którzy odwiedzają osoby samotne, chore, niepełnosprawne, pozamykane w „klauzurach” swoich domów, szpitali czy więzień, aby pozyskać ich dla idei służby w Niewidzialnym Klasztorze Jana Pawła II. W ten sposób ludzie ci odzyskują częstokroć sens swojej egzystencji. Nie do przecenienia jest również działalność wśród matek, które straciły swoje dzieci. Te z nich, które dokonały aborcji, żyją najczęściej w potwornych wyrzutach sumienia i poczuciu winy. Prowadzi to częstokroć do głębokiej depresji. W Niewidzialnym Klasztorze mogą pojednać się ze swoimi dziećmi, mogą nadać im imiona i od tego czasu żyć w pokoju serca.
Diakon Martial Codou opisał początki i rozwój ruchu w książce „Niewidzialny Klasztor Jana Pawła II” w tłumaczeniu o. Juliana Ilwickiego, która ukazała się w poznańskim wydawnictwie karmelitańskim „Flos Carmeli”. Obecnie idea Niewidzalnego Klasztoru przenika już poza granice Francji. Jesteśmy przekonani, że i w naszym kraju ruch ten znajdzie swoje miejsce w życiu polskiego kościoła.

Grzegorz Luterek
Klasztor
Kategoria: Tematyka
emo
28 marca 2012 r.
Ostatnio nasz diakon Martial Codou działał na terenie Bretanii: Rennes, Sainte Anne d'Oray, gdzie był wspaniale przyjęty. Nasz biskup Dominik Rey poprosił go o przedstawienie naszego apostolstwa NK JP II biskupowi i dwunastu księżom z jednej diecezji w Hiszpanii, którzy są z wizytą w naszej diecezji Fréjus-Toulon.

21 grudnia 2010r.
Przesyłam w imieniu Martiala Codou:
1) pełną entuzjazmu postawę, że jednak Polska zabiera się wspaniale do krzewienia NK JP II.To jego wielka radość i duma, że kraj JP II nie zawodzi, ale wręcz uświadamia, jak nauka i przykład JP II pociągają jego rodaków i innych wiernych np. z Francji!
2) odkrywania aspektu świętych obcowania - naszych przyjaciół najlepszych Rafała Kalinowskiego, Faustyny Kowalskiej, Jerzego Popiełuszki, samego JP II i oczywiście Królowej Karmelu - i wszechświata Niepokalanej Maryi!
3) dawania świadectwa Życiu we wszystkich jego aspektach!
4) docenianie zbawczych skutków ofiarowanego cierpienia w duchu wiary!
Jesteśmy z Wami, ja tu mam o 18 godz. mszę św. w Plan de la Tour i łączę
się z braćmi i siostrami NK JP II w Poznaniu, a Martial teraz jest w Paryżu,
gdzie nagrywał program "Coeur à coeur" dla KTO - kanał Kościoła Katolickiego.
Intencja: polecamy siebie i wszystkich członków konsekrowanych i nieformalnych NK JP II. Serdeczności w Panu,
o. Julian +

20 grudnia 2011 r. - Do młodzieży!
Spotkałem niedawno dawnego współbrata - kleryk Wojciech, który należy do pokolenia B16 - Benedykta XVI. Wstąpił do klasztoru właśnie w roku wybrania Józefa kardynała Ratzingera na Stolicę Piotrową zaraz po Janie Pawle II. Umiłował liturgię i prostotę nauczania Kościoła oraz tę tożsamość, którą wypada zachowywać i rozwijać, o czym stale przypomina Benedykt XVI. Do studium nad "Youcat" (Katechizmu dla młodzieży), B16 zwraca się z zachętą: "Studiujcie katechizm! Życzę wam tego z całego serca. Studiujcie katechizm z pasją i wytrwałością! Studiujcie w ciszy waszych mieszkań, czytajcie go w parach, jeśli masz przyjaciela czy przyjaciół utwórzcie grupę, sieć dzielenia się w Internecie. Macie być jeszcze bardziej zakorzenieni w waszej wierze niż pokolenie Waszych rodziców. B16 z JP II - taki wspaniały duet Pana Boga!

Polecam więc Wam Młodzi następcy Chrystusa w duchu NK JP II zająć się rozważeniem punktu 66: Czy cierpienie i śmierć stanowią część planu Bożego? Bóg nie chce, żeby ludzie cierpieli i umierali. Bóg miał dla nich początkowy plan: raj. Żyć na wieki. Pokój z Bogiem, między ludźmi i środowiskiem naturalnym. Pokój między mężczyzną i kobietą (374-379, 384, 400). Czasami czujemy jakie powinno być życie i jacy powinniśmy być. Ale w rzeczywistości żyjemy w konflikcie z sobą samym, zdominowani przez strach i niekontrolowane popędy czy namiętności i utraciliśmy pierwotną harmonię ze światem a ostatecznie z Bogiem. W Piśmie świętym doświadczenie tego wyobcowania wyraża upadek pierwszych ludzi. Ponieważ grzech zakradł się do raju, gdzie Adam i Ewa żyli w harmonii ze sobą i z Bogiem, musieli go opuścić. Trudy pracy, cierpienie, śmiertelność i pokusa do grzechu są znakami utraty raju. Utraciliśmy Raj, ale otrzymaliśmy Niebo. Ostateczny zysk jest większy od straty (św. Jan Chryzostom, 349/350-407, doktor Kościoła). Ludzka słabość nie może pokrzyżować planów wszechmocy Boga. Boski architekt potrafi zużytkować nawet chwiejne kamienie (Kardynał Michael von Fulhaber, 1869-1952, arcybiskup Monachium i Freising).
List O.Juliana
Kategoria: Tematyka
COM_KUNENA_MORE
Wygenerowano w 0.21 sekundy